atmosfera w dziale specycji

Narzeczona mojego kuzyna, Maćka, ma wielkiego pecha jeśli chodzi o stanowiska pracy i firmy, w których jest zatrudniana. Dziewczyna jest zdolna, ambitna i bardzo mądra, jednak zupełnie nie ma szczęścia w sprawach zawodowych. Nie wiem jaka jest tego przyczyna, ale naprawdę żal mi Kamili.

Kamila skończyła logistykę na jednej z kieleckich uczelni wyższych. Studia jej się podobały i chciała z nimi jakoś powiązać swoją zawodową przyszłość. Po skończeniu edukacji na początku zatrudniła się w firmie swojego ojca, jednak jak to zwykle z rodziną bywa, dość szybko pokłóciła się z tatą na temat zarządzania jego firmą i odeszła z pracy. Ojciec próbował ją jakoś zatrzymać, jednak Kamila nie chciała już dłużej dla niego pracować.

Przez niemal pół roku była bezrobotna, dopóki jedna z firm nie zaproponowała jej stanowiska specjalisty ds. transportu. Praca wydawała się być stworzona dla Kamili, a dziewczyna strasznie cieszyła się z tej posady, dopóki nie popadła konflikt z kierownikiem działu transportu, kierownik ds. transportu Kielce. Nie wiem dokładnie o co poszło, ale ponoć kierownik czynił Kamili pewne niedwuznaczne aluzje, na które ona była obojętna. Kierownik ponoć się zdenerwował i wyrzucił Kamilę z pracy.

Teraz znowu Kamila jest na bezrobociu i nie może znaleźć pracy. Wymyśliła już nawet, że pójdzie na staż, byle tylko gdzieś się zahaczyć i zebrać trochę doświadczenia. Żal mi jej strasznie i z chęcią bym jej pomógł, jednak nie mam żadnych znajomości w branży transportowej.

Zostaw komentarz